poniedziałek, 12 października 2009

Dni Otwarte w Trójce

Kolejka pod radiem około 12.30

Jedno ze studiów przy Myśliwieckiej 3/5/7

Studio Piotra Kaczkowskiego

Pamiątkowa tablica Przy mikrofonie


Dziewiąty miesiąc dziewiątym miesiącem, ale przecież takiego wydarzenia nie mogłam sobie odpuścić. Tuż po godzinie 10 ustawiliśmy się z mężem w kolejce przed budynkiem, która jeszcze wtedy nie była zbyt długa. Dość szybko udało nam się dostać do korytarza radiowego, a tam już się działo. Z głośników nadawano archiwalne audycje, gości witała pani Magda Jethon, a przy stolikach pogawędzić można było z Wojciechem Mannem (rzeczywiście, zgodnie z tym co wcześniej słyszałam, nie należy do osób zbyt wylewnych i ciepłych), Piotrem Stelmachem (wielkie pozdrowienia dla niego - przeeeemiły redaktor, który potrafi w minutę zyskać sympatię drugiej osoby, bardzo fajnie nam się rozmawiało, gdy zaczepił nas na trójkowym korytarzu z pytaniem o dzidziusia), Marcinem Łukawskim i Krystianem Hanke (dwa przystojniaki non stop uśmiechnięci), Mają Borkowską i Beatą Michniewicz (która wcale nie wyglądała tak groźnie, jak słychać na antenie), Hirkiem Wroną, Dariuszem Rosiakiem, Dariuszem Bugalskim, Michałem Nogasiem, Michałem Olszańskim i wieloma innymi redaktorami, którzy kręcili się po korytarzach. W ramach szybkiej wycieczki zwiedziliśmy studia, w których są nagrywane poszczególne audycje. Miałam okazję przechodzić obok pokoju, z którego nadaje pan Piotr Kaczkowski (co zapewne szczególnie zainteresuje Trójkowiczkę). Oprowadzający nas Adam Sobieraj potwierdził, że redaktor choruje i nie wiadomo, jak to będzie :(((

Podsumowując - wspaniała wyprawa, po której chce się słuchać Trójki jeszcze więcej i więcej.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za relację. Nie pojawiłam się, bo nie mam siły na cokolwiek, no i Piotra tam nie bylo, choc byl Sosnowski-o 17-chyba.Serce mi mocniej zabilo, kiedy zobaczyłam te zdjęcia. Tez tam kiedys byłam, blisko Kaczora- kto by pomyslał, ze po raz ostatni.
    Aniu, to naprawdę tylko 20 dni?! Oddychaj głęboko, pamiętaj! No i koniecznie napisz szybko, chocby tylko jedno zdanie. Trzymam za Was!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, czas leci jak opętany. Choć powiem Ci, że dla mnie to AŻ 20 dni (już 19), bo już nie mogę doczekać się Wojtka... Napiszę na pewno :)))

    OdpowiedzUsuń