Są takie książki, do których się wraca. Które mają w sobie coś uzależniającego. Albo z którymi wiążą się miłe wspomnienia, bo, na przykład, były z nami na wakacjach i teraz kiedy się na nie nie spojrzy, to przed oczami stają morze i dzika plaża, na której opalaliśmy się topless ;) Ja już zawsze z tego powodu sentymentem darzyć będę m.in. "Kronikę Ptaka Nakręcacza" i "Podróże z Herodotem", których kartki do dziś pachną mi słońcem i kremem do opalania. Tak to już jest, że książki towarzyszą nam w różnych momentach życia i w opowiedziane w nich historie zaplątują się również nasze osobiste refleksje z danego okresu. W ostatnich czasie zdarzyło mi się po raz drugi przeczytać "Rio Anakondę" i "Balzakiana".
Każda z nich kojarzy mi się z konkretnymi wydarzeniami w moim życiu. Powieść Cejrowskiego czytałam w okresie ostatniej przeprowadzki, a książkę Dehnela pochłonęłam jakoś w pierwszych tygodniach życia Wojtusia.Tak już mam, że pamiętam, w jakich okolicznościach daną książkę czytałam.
A obecnie po raz kolejny przeglądam "Haruki Murakami i muzyka słów" Jaya Rubina. Autor interpretuje w niej utwory japońskiego pisarza, a także przybliża jego sylwetkę - poznajemy Murakamiego jako wielbiciela jazzu i posiadacza ponad sześciu tysięcy płyt. Jako człowieka, na którego myśl o napisaniu pierwszej powieści spadła niespodziewanie, podczas oglądania meczu baseballowego. Dla wielbicieli prozy Japończyka to nie lada uczta. I jest tam fragment, który idealnie oddaje mój stosunek do twórczości pisarza: "Z pewnością długie utwory prozatorskie Murakamiego potrafią porwać czytelnika na cały czas lektury w wyjątkową podróż, często wpływajacą na stan jego umysłu. Mają w sobie tę paradoksalną powieściowa magię. Każe nam ona przewracać kartkę za kartką, aż do końca, który jest przeklęty, bo zamknięcie książki oznacza wygnanie czytelnika z jej czarodziejskich światów". Lepiej bym tego nie ujęła!
Naprawdę miał aż 6000 płyt? To musiał byc GOŚĆ.
OdpowiedzUsuńJa oczywiscie też mam takie ksiązki, do których wracam wielokrotnie. Teraz np. czytam po raz którys tam "Grę szklanych paciorków" Hesse`go i tak mi z tym dooooobrze.
Sciskam serdecznie wesołą rodzinkę.
In Anno,
OdpowiedzUsuńnajlepsze zyczenia imieninowe! Ja wiem, zes zmatczona do reszty, ale moze bys o tym napisała?